Pierwsze wspólne chwile rodziców i dziecka tuż po narodzinach obfitują w wiele wzruszeń. Dorośli bez końca mogliby wpatrywać się w małą istotkę, która właśnie pojawiła się w ich życiu. Niektórzy jednak bywają zaskoczeni i niepocieszeni faktem, że maluszek nie obdarza ich długim, głębokim spojrzeniem. Czy jest się o co martwić?
Zanim otworzy oczy...
Poród fizjologiczny to wysiłek nie tylko dla kobiety, ale i dziecka. Nic więc dziwnego, że na ciele maluszka znajdziemy początkowo sporo śladów tej „ciężkiej pracy”. Zanim nasze dziecko stanie się słodkim, zaokraglonym bobasem, z pewnością zdziwi nas jego pomarszczona, lekko sinawa skóra, asymetryczna główka czy nieco spłaszczony nosek. Nie spodziewajmy się również, że narząd wzroku małego człowieka od pierwszych chwil zadziała tak, jak nasz. Na to potrzeba czasu.
Tuż po porodzie powieki niemowlęcia mogą być opuchnięte, a na sprawdzenie koloru oczu naszej pociechy być może będziemy musieli poczekać nieco dłużej. Oczy maluszka są wrażliwe na światło, więc pozostają głównie zamknięte bądź przymrużone. Przyglądający im się rodzice niejednokrotnie mają wrażenie, że podniesienie wciąż opadających powiek jest dla ich dziecka heroicznym wręcz wysiłkiem.
Czym zainteresować noworodka?
Noworodek najlepiej widzi z odległości 20-25 cm. Jeżeli dotąd śmieszyły Cię bądź irytowały dziwne miny i odgłosy wydawane przez babcie i ciocie nad kołyskami maluszków to wiedz, że… te panie potrafią przyciągnąć uwagę niemowlęcia! Ludzkie twarze są dla niemowląt niezwykle interesujące. Im mimika bardziej wyrazista, a odgłosy przez nie wydawane zaskakujace, tym większe szanse na skupienie wzroku dziecka. Zacznij więc wprawiać się aktorsko, a Twoje niemowlę nie będzie się mogło od Ciebie oderwać!
Maluszki chętnie koncentrują spojrzenie na kontrastowych obrazkach. Dobrym pomysłem jest więc wydrukowanie prostych kształtów (np. piłka, jabłko, księżyc itp.) w kolorach czerni i bieli i zawieszenie ich na ścianie na wysokości wzroku niemowlęcia. Można również zakupić gotowe karty i książeczki z kontrastowymi obrazkami z serii „Oczami maluszka”. Dodatkowej stymulacji narządowi wzroku dostarczy spoglądanie na paski, kropki, szachownice. Ruchoma karuzela przy łóżeczku sprawi, że leżąc na pleckach niemowlę nie będzie się nudziło.
Moje dziecko zezuje!
Zakochana mama spogląda czule w oczy swojego maleństwa i widzi… zeza. Po pewnym czasie sytuacja się powtarza, a w rodzicach zaczynają kiełkować obawy. Czy to powód, by odwiedzić okulistę? Niekoniecznie. Przez kilka pierwszych miesięcy życia w okresie stabilizacji wzroku niemowlęta mogą zezować i nie powinno to rodziców niepokoić. Zawsze jednak warto obserwować, jak odbijają się w oczkach dziecka refleksy świetlne (np. światło lampki, flesz aparatu) – powinny być w obu oczach symetryczne. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości lepiej jednak skonsultować się ze specjalistą, aby nie martwić się niepotrzebnie bądź przeciwnie – wyeliminować problemy ze wzrokiem niemowlęcia we wczesnym stadium.