Każdy rodzic z utęsknieniem oczekuje pierwszego słowa swojej pociechy. Wcześniej oczywiście dokładnie dowiaduje się, kiedy powinno się ono pojawić, i kiedy tylko następuje opóźnienie w terminie, zaczyna wpadać w panikę. Jest ona słuszna czy też nie?
Jak po kolei powinien wyglądać rozwój mowy dziecka? Postaramy się przybliżyć tę kwestię w poniższym artykule stworzonym we współpracy z Enfamil.pl
Mowa jest srebrem, milczenie złotem...
Oczywiście, nie zawsze. Są sytuacje, kiedy powinniśmy coś przemilczeć, dla dobra ogółu, ale ustalmy – nie dotyczą one pod żadnym pozorem dwuletnich dzieci. One powinny się z nami komunikować, w innym przypadku dość ciężko będzie dowiedzieć się, jakie potrzeby ma nasza najmłodsza latorośl. Mowa jest nieodłącznym elementem komunikacji. Zanim jednak padną pierwsze słowa, warto dowiedzieć się, jak dzieci komunikują się bez słów.
Pierwsze dwa miesiące życia naszego malucha, to przede wszystkim kontakt z nami za pomocą płaczu – trudno, trzeba to przetrwać. Maluch tylko w ten sposób może nam dać do zrozumienia, że czegoś potrzebuje, a my, jako rodzice, powinniśmy instynktownie dowiedzieć się, czego. W kolejnym miesiącu życia pojawia się próba kontaktu przez uśmiech i tak zwane głużenie, będące pierwszą fazą rozwoju mowy u niemowlaków. Są to różne dźwięki, głównie tylnojęzykowe i gardłowe. Im starsza pociecha, tym bardziej opanowuje do perfekcji głużenie, zaczyna się bardziej interesować nie tylko tym, co się dookoła dzieje, ale również tym, co się do niego mówi.
Kiedy dziecko skończy pierwsze pół roku życia, zaczyna już gaworzyć, czyli świadomie wydobywa się z siebie dźwięki, które coś już dla niego oznaczają. Jest to forma nawiązania dialogu z dorosłym, którą poznaje się po tym, że dziecko gaworząc, patrzy na konkretną osobę. Kiedy dziecko kończy pierwszy rok życia, a tym samym i okres niemowlęcy, zaczyna formułować pierwsze słowa : mama, tata czy baba.
Po 1. roku się zaczyna
Zaczyna się coraz szybszy rozwój mowy naszego dziecka. W okolicach 14. miesiąca dzieci nazywają osoby, potrafią naśladować zwierzątka, wyrazić słowami, że chcą jeść, pić czy spać. Kiedy nasz maluch kończy 18. miesiąc życia, można zaobserwować, że zaczyna już powoli formułować zdania – składające się co prawda maksymalnie z dwóch członów, ale jest to doskonały początek. Warto zauważyć, że dwuletnie dziecko rozumie bardzo dużo – mimo, że zazwyczaj nie potrafi jeszcze samo użyć takich czy innych słów, to doskonale rozumie ich znaczenie.
Kiedy do logopedy?
Rodzice myślą zazwyczaj, że do logopedy należy się udać wyłącznie z dzieckiem, które ma problemy z wypowiadaniem takich głosek jak r, sz, cz. Logopeda to jednak specjalista od komunikacji nie tylko werbalnej. Jeśli widzimy, że nasze dwuletnie dziecko jeszcze nie mówi, to najpierw sprawdźmy czy próbuje się komunikować z nami za pomocą gestów, czy próbuje nawiązywać kontakt, rozumie polecenia. Jeśli tak, to spokojnie, nie ma powodów do paniki. Gorzej, gdy dziecko nie nawiązuje kontaktu, nie zna znaczenia słów, nie próbuje ich naśladować.
Oznaczać to może problemy związane z rozwojem i wtedy na pewno warto udać się do specjalisty. Oceni on fachowym okiem, czy faktycznie są jakieś zaburzenia – czy chodzi o zaburzenia aparatu mowy czy też może zaburzenia typowo rozwojowe. A Wy pamiętajcie, że im wcześniej wykryjecie takie anomalie, tym szybciej maluch może zostać poddany leczeniu.