Uwielbiasz słodkie lenistwo przed telewizorem, ale swoją pociechę najchętniej zapisałbyś na treningi pięciu różnych dyscyplin sportu. Pamiętaj, że przykład idzie z góry! Chcesz, by dziecko pokochało sport, pokochaj go sam!
Spędzajcie wspólnie czas ruszając się!
Nie musisz mieć superkondycji i wybitnych sportowych osiągnięć, by zaszczepić w swoim dziecku zamiłowanie do aktywności fizycznej. Wystarczy, że choć trochę lubisz rower, umiesz jeździć na rolkach, albo gdzieś w ciemnym kącie piwnicy schowałeś starą deskorolkę. To już całkiem sporo! Warto przeprosić się z dawnymi przyjaciółmi na kółkach i zaproponować dzieciakom wspólną wycieczkę rowerową lub wypad do skateparku. Co z tego, że dawno nie jeździłeś. W ten sposób fundujesz dziecku coś więcej niż ulubione lody w drodze powrotnej – piękne (i bezcenne!) wspomnienia, które zostaną z nim na całe życie.
Wybierzcie taką formę wspólnego spędzania czasu, która odpowiada wszystkim i stańcie się aktywną rodzinką, co szybko zaowocuje świetną kondycją i doskonałymi relacjami między Wami!
Kochasz sport? Uważaj na pułapki!
Rodzie pasjonujący się sportem lub zajmujący się nim zawodowo nie muszą specjalnie pracować nad tym, aby dzieci podzielały ich zainteresowania. To z jednej strony wielki plus, bo dziecko wysportowanego rodzica raczej nie będzie unikało aktywności fizycznej. Ale tutaj, podobnie jak w przypadku zawodów powtarzających się w kolejnych pokoleniach jako rodzinna tradycja, na rodziców czyhają pewne pułapki.
Jeżeli sami zasmakowaliście sportu wyczynowego czy może nawet profesjonalnego, dobrze wiecie, że taka aktywność zostaje nieraz okupiona wielkim wysiłkiem, zarówno fizycznym, jak i psychicznym. Owszem, być może i Wasze dziecko ma wrodzone predyspozycje do uprawiania danej dyscypliny, ale w przypadku kilkuletnich dzieci wywieranie presji najlepszych wyników, wybitnych osiągnięć, nie jest najlepszym pomysłem. Poskutkować ono może nie tylko niechęcią do regularnych treningów, ale też i pogorszeniem Waszych relacji. Zachęcać do uprawiania sportu a zmuszać do niego – to spora różnica.
Daj dziecku czas
Rozpiera Cię duma, gdy Twój sześciolatek świetnie daje sobie radę na treningu piłki nożnej. Oczyma wyobraźni widzisz go w szkole mistrzostwa sportowego, a już chwilę później sięgającego po najwyższe sportowe laury. Stop!
Pozwól mu pobyć dzieckiem, dla którego sport jest zabawą. Które dziś uwielbia piłkę nożną, ale jutro zamarzy o rakiecie tenisowej. Znoś dzielnie kolejne pomysły, pozwól mu próbować i znaleźć coś, co naprawdę pokocha. Nie wypominaj, ile zapłaciłeś za treningi karate, które zostały porzucone na rzecz równie drogich zajęć ze wspinaczki skałkowej. Ciesz się, że Twoje dziecko nie leży na kanapie. I bierz z niego przykład!