Według najnowszych wytycznych, zawartych w schemacie żywienia niemowląt z 2016 roku, mleko krowie może być podawane dzieciom jako posiłek dopiero po ukończeniu 12 miesiąca życia. Wcześniej jednak możemy rozpocząć zapoznawanie malucha ze smakiem mlecznych przetworów oraz wykorzystywać je jako składnik przygotowywanych dań.
Mleko krowie – tak czy nie?
Od dłuższego czasu mleko krowie znajduje się na cenzurowanym, zarówno jeśli chodzi o dietę dorosłych, jak i dzieci. Dorośli mają problem z trawieniem laktozy zawartej w mleku z powodu braku potrzebnego do tego enzymu – laktazy. Z kolei dla dzieci jest ono zbyt ciężkostrawne, a przy tym zawiera zbyt dużo białka i minerałów. Nie oznacza to jednak, że spożywanie mleka w umiarkowanych jest całkowicie niewskazane.
Przed ukończeniem pierwszego roku życia można podawać dziecku niewielkie jego ilości. Można również wykorzystywać je do przygotowywania innych posiłków (np. jako baza do deseru).
Źródła wapnia
Mleko to doskonałe źródło wapnia, jednak znajdziemy go też w innych produktach nabiałowych, jak jogurt, ser czy twaróg. Godnym polecenia jest szczególnie jogurt, który zawiera dobre kultury bakterii Lactobacillus. Organizmowi dziecka łatwiej go strawić, niż mleko, w dodatku jego aksamitna kondystencja jest atrakcyjna, szczególnie dla maluchów. Pamiętajmy jednak, że gotowe, owocowe jogurty - deserki to pułapka: zawierają sporo cukru niewskazanego dla najmłodszych.
Wapnia możemy szukać również w produktach nie będących nabiałem. Znakomicie sprawdzą się tu ryby (m. in łosoś), rośliny strączkowe (fasola), jak również szpinak, jarmuż, ciecierzyca.
Alternatywa dla mleka
Do najczęściej występujących u dzieci problemów związanych ze spożywaniem mleka krowiego należy alergia na jego białka, zwana potocznie skazą białkową. W tym przypadku istnieje konieczność zastosowania diety eliminacyjnej, to jest całkowite wykluczenie mleka z jadłospisu.
Dzieciom, które nie mogą spożywać mleka krowiego można podać jego substytuty. Mleko migdałowe, sojowe lub kokosowe może zaspokoić chęć na produkt, który smakuje jak mleko, nie wywołując alergii. Podobnie jak w przypadku deserów trzeba jednak uważać na zawarty w nich cukier, dodatkowo mogą mieć one zwiększoną zawartość tłuszczu czy błonnika, co w diecie dziecka niekoniecznie musi być korzystne.