Niezależność dziecka to trudny temat. Rodzice zwykle chcą wychować swoją pociechę tak, by miała własne zdanie i odwagę, by je wypowiedzieć. Z czasem okazuje się jednak, że w niektórych sytuacjach autonomia córki lub syna bywa im nie na rękę. Jak znaleźć złoty środek?
Zalety niezależności
Twoje dziecko nie przejmuje cudzych myśli i opinii, ma własne i potrafi bronić ich jak niepodległości. Chce wszystkiego spróbować samo. Jest pewne siebie, zna swoją wartość. Gratulujemy, wychowałeś niezależne dziecko!
Dziecko, które ma świadomość własnej autonomii wobec rodziców, rówieśników, świata i które cechuje twórczy indywidualizm, ma szanse stać się zadowolonym z własnego życia człowiekiem sukcesu. To dziecko, które ma wiarę we własne siły, potrafi pokonywać trudności, nie uznaje rzeczy niemożliwych. Świat stoi przed nim otworem!
„To dla twojego dobra...”
Jako dorośli z jednej strony powtarzamy dzieciom „musisz być samodzielny”, a z drugiej strony wciąż chcemy je kontrolować. Samodzielne wybieranie kostiumu na bal karnawałowy – tak, samodzielne odrabianie lekcji – tak, pełna autonomia myślenia i działania… niekoniecznie.
To naturalne, że dorośli z biegiem lat zaczynają dostrzegać popełnione w przeszłości błędy i chcą chronić przed nimi swoje dzieci. Problem w tym, że takie zachowanie hamuje rozwój dziecka. Milion dobrych rad na każdą okazję, wyręczanie w obowiązkach i trudnościach, rozwiązywanie za dziecko problemów lub podsuwanie gotowych rozwiązań, usuwanie z jego życia sytuacji wymagających podejmowania decyzji, nadopiekuńczość – w ten sposób wychowujemy dziecko na biernego, sfrustrowanego uczestnika jego własnego życia. Musi ono mieć możliwość popełniania błędów, dokonywania nietrafionych wyborów, przeżywania porażek.
Nie mylić z niezależnością!
Warto przy tym zwrócić uwagę na kilka pułapek. Niezależność w myśleniu i wydawaniu opinii nie oznaczają bezczelności, dążenia po trupach do celu. Pewność siebie i dobre myślenie o sobie nie oznaczają narcyzmu. Bycie niekonwencjonalnym, życie „pod prąd”, nie wykluczają znajomości dobrych manier.
Zadbajmy więc o to, aby nasze niezależne dziecko nie stało się odludkiem. Postarajmy się, aby od najmłodszych lat odnajdywało się w grupie (przedszkolu, szkole), miało grono koleżanek i kolegów, potrafiło współpracować i dobrze bawić się z innymi. Zwróćmy uwagę, czy niezależność pociechy nie oznacza narzucania całemu otoczeniu swojej woli oraz ranienia innych osób. Wychowujmy dziecko nie tylko na osobę niezależną, ale i empatyczną.
Jak wychować niezależne dziecko?
Dziecko uczy się niezależności na dwa sposoby. Pierwszy to działanie, więc musimy powściągnąć naszą chęć nieustannego sprawdzania dziecka i decydowania za nie. Pozwólmy mu na dokonywanie wyborów i nawet, gdy przychodzi nam to z trudem, uszanujmy je. Nie uzależniajmy dziecka od siebie, ale budujmy relację opartą na bliskości i zaufaniu.
Drugi, to obserwacja. Pokażmy własnym przykładem, że mamy odwagę żyć i czasem „płynąć pod prąd”. Nasze dziecko z pewnością będzie miało podobne spojrzenie na świat!