Nasz współczesny, kosmopolityczny świat ma swoje wymagania. Jednym z nich jest konieczność (tak, konieczność!) władania językami obcymi, przy czym język angielski to tylko podstawa. Stąd rodzice już od najmłodszych lat, a nawet miesięcy, chcą uczyć swoje maluchy języków obcych, aby ułatwić im start w życiu. Kiedy zacząć i jak się do tego zabrać? Przeczytajcie nasz artykuł, a wszystko stanie się dla Was jasne.
Początek nauki języka obcego
Znamy takich rodziców, którzy już kilkomiesięczne dziecko wysyłają na „lekcje” języka angielskiego lub chociażby sami podejmują próby nauki. Niestety, jest to czas zmarnowany, nie mówiąc już nic o pieniądzach… pedagodzy jako najlepszy moment na rozpoczęcie nauki języka obcego wyznaczyli granicę 3. roku życia dziecka. Dlaczego? Póki maluch w miarę swobodnie nie opanuje języka ojczystego, nie poradzi się z językiem obcym, nieużywanym na co dzień w domu ani w przedszkolu.
Nauka poprzez zabawę
Nie ma żadnej wątpliwości, że dzieci 3-4–letnie wolą zabawę od nauki, dlatego warto naukę języka obcego przekłuć na zabawę. W przeciwnym wypadku możecie tylko zniechęcić i znudzić malucha. Przy czym, jeśli zauważycie, że dziecko także w zabawie czuje się znudzone i nic z niej nie wynosi, nie możecie robić nic na siłę i zmuszać kilkulatka do wkuwania.
Jaka zabawa? Dobrym pomysłem jest czytanie bajek i słuchanie muzyki w języku obcym. Świetnie sprawdzają się także kanały z bajkami w innym języku niż ojczysty. Dziecko osłucha się z wymową, szybko złapie właściwy akcent, a po jakimś czasie również zacznie rozumieć słowa i ich używać. Pamiętajcie też o systematyczności, która bezwzględnie jest kluczem do sukcesu. Przyjmuje się, że zabawa językiem obcym pięć razy w tygodniu gwarantuje sukces. Dobrze, jeśli udałoby Wam się spędzić z dzieckiem przynajmniej pół godziny, jednak wiele zależy od nastroju malucha oraz jego skupienia danego dnia.
Mity dotyczące nauki języka obcego dzieci
Wielu rodziców marzy o tym, aby ich dziecko było dwujęzyczne, jednak mają pewne obawy co do właściwej metody i zasadności takiej nauki. Przede wszystkim należy pamiętać, że nauka dwóch języków jednocześnie – języka angielskiego oraz ojczystego – wcale nie opóźnia procesu ich przyswajania. Dzieci często mieszają języki w trakcie mówienia, co otoczenie może odbierać jako mieszanie się w głowie malucha. Nic bardziej mylnego! To efekt chęci skutecznej komunikacji i bogactwa słownictwa, jakie posiada, a wraz z wiekiem umiejętności te cały czas rosną.
Dzieci bardzo szybko przyswajają języki obce i nie warto czekać na naukę aż do początku szkoły. W ten sposób tylko zmarnujecie kilka lat. Rozejrzycie się w swojej okolicy – teraz, jak grzyby po deszczu, powstają szkoły językowe dla maluchów. Jeśli nie macie wiele czasu czy umiejętności, warto rozważyć taką opcję nauki.