Kasze, choć zdrowe, można nazwać produktem niedocenianym. Niegdyś bardzo popularne, dziś najczęściej zastępowane ziemniakami, powinny zajmować stałą pozycję w menu zarówno dzieci, jak i dorosłych.
Pierwsze kaszki
Około szóstego miesiąca życia niemowlęcia rozpoczyna się stopniowe rozszerzanie jego diety. Obok karmienia na żądanie piersią lub mlekiem modyfikowanym pojawiają się posiłki uzupełniające. Na początku może być to zupka lub przecier warzywny, soczek lub przecier owocowy albo kaszka czy kleik.
Wybierając produkty zbożowe dobrze najpierw wprowadzić bezglutenowe, na przykład ryżowe lub kukurydziane, a dopiero z czasem te zawierające gluten (pszeniczne, żytnie, jęczmienne). Pamiętajmy, by robić to stopniowo i bacznie obserwować reakcje dziecka.
Zwracajmy również uwagę na składy kaszek i kleików. Najlepiej podawać te naturalne, bez dodatków – polepszaczy wyglądu i smaku. Słodkie posiłki uzależniają, jeżeli chcemy osłodzić maluchowi kaszkę, lepiej samemu dodać do niej owoc (jeżeli jest już na etapie jego spożywania).
Kasze w diecie bezglutenowej
Twoje dziecko nie toleruje glutenu i wymaga specjalnej diety? Są kasze, z których powinniście zrezygnować: na kaszy mannie, jęczmiennej, orkiszowej nie znajdziecie bezpiecznego symbolu przekreślonego kłoska.
Kaszą bezglutenową jest natomiast jaglanka, zyskująca w ostatnich latach coraz większą popularność z racji swych prozdrowotnych właściwości. Zawiera sporo witamin, żelaza, magnezu i ze względu na swój smak daje szerokie pole do popisu – można wykorzystać ją do potraw zarówno słodkich, jak i słonych. Delikatne płatki jaglane są smaczną śniadaniową alternatywą dla tradycyjnej owsianki, którą z pewnością polubią dzieci. Do kasz, które bezpiecznie mogą spożywać osoby na diecie bezglutenowej, należą także gryczana, kuskus, owsiana i kukurydziana.
Jak zachęcić dziecko do jedzenia kasz?
W tej kwestii nie pozostaje Wam nic innego, jak zastosowanie kilku starych, znanych trików. Dzieciaki mają to do siebie, że zawsze bardziej zainteresowane są tym, co je ktoś inny, niż potrawą znajdującą się na ich własnym talerzu – nawet jeśli jest to dokładnie to samo danie. Wykorzystajcie tę dziwną prawidłowość i… rozsmakujcie się w kaszach! To, co smakuje dorosłym z pewnością jest pyszne!
Jeżeli jesteście rodzicami niejadka dobrze wiecie, że atrakcyjnie podane danie to klucz do sukcesu. Mały gadżeciarz zachwyci się efektownym talerzykiem i kubkiem, ale niech nie uśpi to Waszej czujności! Choć ułożenie kaszy na talerzu w ciekawy wzór może być trudne (najprościej zrobić klasyczny kopiec), to jednak macie nieograniczone możliwości fantazjowania na temat spożywanego dania: kasza może udawać piasek, kamyki, magiczny proszek, drobinki mocy – dobra opowieść to podstawa!