Greg zostaje pracownikiem technologicznym (to znaczy tragarzem) w kapeli Bródna Pieluha. I od razu odkrywa cienie rockandrollowego życia: zarwane nocki, żebranie o lajki, niezdrowe używki (czyli kawę i pączki), notoryczny brak kasy, kłopoty z repertuarem, a głównie grożące rozłamem...